Jesteśmy na Col de Balme. Tutaj przebega granica pomiędzy Szwajcarią i Francją. Przed nami Mont Blanc dominujące nad doliną Chamonix. Po raz pierwszy pojawia się poczucie, że to już koniec.... niestety.
Ostatnie dni zachowały jednak dla nas kilka niespodzianek. Pierwsza to przejście z Tre le Champ to Lac Blanc w większości bardzo strome i zabezpieczone łańcuchami i stalowymi drabinkami.
Klasyczny widok, który mozna znaleźć praktycznie w kazdym opracowaniu dotyczącym TMB czyli Lac Blanc (Białe Jezioro). Tylko ze tak naprawde wlaściwe Białe Jezioro znajduje się jeszcze 150metrów wyżej i nie jest nawet w połowie tak atrakcyjne.
Ostatnie dni zachowały jednak dla nas kilka niespodzianek. Pierwsza to przejście z Tre le Champ to Lac Blanc w większości bardzo strome i zabezpieczone łańcuchami i stalowymi drabinkami.
Klasyczny widok, który mozna znaleźć praktycznie w kazdym opracowaniu dotyczącym TMB czyli Lac Blanc (Białe Jezioro). Tylko ze tak naprawde wlaściwe Białe Jezioro znajduje się jeszcze 150metrów wyżej i nie jest nawet w połowie tak atrakcyjne.
1 komentarz:
Miałbym pytanie. Czy na szlaku z Trient przez Col de Balme do Tre Le Champs są jakieś większe trudności i niebezpieczeńswa ?
Ile czasu zajmuje przejście tego odcinka ?
Prześlij komentarz